Pogoń za Lisem 2003

Data i miejsce:
     9.11.2003, Brok n/Bugiem

Skład:
     - Łukasz (DR 650 RS)
     - Tomek 'Yogi' (Yamaha XT 600 E)
     - oraz dziesiatki narwanych na różnych sprzętach

 

Galeria zdjęć


Trzeba przyznać, że w tym roku pogoda na lisa dopisała... Nic to, że o 8.00 bylo 2 stopnie powyżej zera, a potem nie ociepliło sie za bardzo - warto było wymarznąć w drodze żeby to przeżyć ! Potem i tak wszystkim było gorąco.

Po zapisaniu się był czas na pogawędki i wymianę doświadczeń... emocje rosły i czuć było atmosferę podniecenia :)

Godzina 11.30 - LIS (Tomasz Kędzior) oznajmił o istnieniu 7 punktów kontrolnych pochowanych gdzieś w krzakach i o fioletowej farbie znaczącej droge... To co wydarzyło się po sygnale "Start" nie daje się opisać... Amok, szał i adrenalina... Ogary poszły w las :) Warkot maszyn, krzyki ludzi, fontanny piachu spod kół i dziesiatki opętanych, jadących każdy w inną strone, towarzyszyły nam do samego końca. Odnalezienie wszystkich punktów kontrolnych nie było łatwe bo skubaniec-lis dobrze je pochował, a trop często się urywał i więcej namieszał niż pomógł. Po godzinie już nikt nie wiedział gdzie jest i skąd przyjechał. O godzinie 15.00 punkty kontrolne były zamykane, więc trzeba było sie pożądnie sprężać.

Oprócz jednej niemiłej sytuacji z panami policjantami, którzy zabrali nam prawa jazdy za "niszczenie dróg" (już oddane), wszystko odbyło sie bez przeszkód. Było SUPER !!!

Jako debiutanci poradziliśmy sobie całkiem, całkiem - w każdym razie jesteśmy zadowoleni... Odnalezione 4 punkty (ale za to na pierwszym punkcie byliśmy pierwsi :P ), przejechane w sumie 60 km po lasach (trasa miała liczyć ok 35 :) ) i ubaw po pachy - to podsumowanie naszego występu na Pogoni. Za rok jedziemy znowu... napewno!


Galeria zdjęć